Od roku gram w grę komputerową. Bardzo to lubię, działa to na mnie jak jakiś "odstresowywacz". Mogę tam porozmawiać z moimi wirtualnymi kolegami i przy okazji cieszyć się samą grą. Niestety wszyscy z mojej klasy śmieją się ze mnie z tego powodu, bo słyszeli o takim przypadku, w którym jakiś gracz pobił matkę krzesłem i żartują sobie ze mnie, że i ja tak skończę... A dla mnie jest to gra jak każda inna tyle tylko, że spędzam przy niej dużo czasu... Co mam robić?
- Tomek, 16 lat
Nie ma to jak dziewczyna z telewizorem, swój można sprzedać żeby było na piwo a u niej mecze oglądać:
Mam problem z chłopakiem. Jesteśmy parą od roku. Dwa tygodnie temu Marek przestał ze mną rozmawiać i przychodzi do mnie tylko po to, żeby oglądać mecze. Dzisiaj dostałam list od tajemniczego wielbiciela. Marek tak się zdenerwował, że podarł ten list. Powiedział, że nie ma zamiaru patrzeć na takie rzeczy. Co mam zrobić?
- Ula, 17 lat
A tu prowokacja wraz z dziwnym komentarzem który tam znalazłem:
Ostatnio poznałam bardzo fajnego chłopaka, z którym spędzałam sporo czasu. Jakiś czas temu zaprosił mnie na biwak. Gdy spytałam, czy chce uprawiać ze mną seks odpowiedział, że chce tylko żebym przy nim była. O co mu chodziło?
- Kasia, 17 lat
Komentarz:
Najlepsze że napisałam to tylko po to żeby zobaczyć co tacy nienormalni ludzie jak emo i pokemony powiedzą. Jak widać odniosło sukces

0 komentarze:
Prześlij komentarz